Małgorzata Niemirska
Biografia
Ur. 16 VI 1947 w Warszawie
Aktorka.
Absolwentka Wydziału Aktorskiego warszawskiej PWST (1969). Od razu po zakończeniu studiów została zaangażowana do Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy. Jej pierwszą rolą była Królewna w Marchołcie grubym a sprośnym Kasprowicza w reż. Ludwika Rene. Jerzy Koenig przyjął premierę bez entuzjazmu, choć do kilku plusów spektaklu zaliczył: „Debiut teatralny Małgorzaty Niemirskiej (Królewna), rok temu jeszcze studentki warszawskiej PWST, dziś aktorki, na której dalsze role czeka się z niecierpliwością” („Express Wieczorny” 1970 nr 106). Następną, już większą rolą, była Sara w Kochanku Pintera w reż. Jana Bratkowskiego. Aktorce partnerował Ignacy Gogolewski. Jan Kłossowicz komentował ich występ: „Bardzo utalentowana, ale mało jeszcze doświadczona aktorka również traktuje swoją rolę przede wszystkim jako techniczne zadanie, ale jest to dla niej zadanie bardzo trudne. To, co dla Gogolewskiego jest aż za popisowym, aż za bardzo powabnym zaproszeniem do aktorskiego popisu, dla niej staje się szaradą. Zajęta rozwiązywaniem namotanych przez Pintera psychologicznych i interpretacyjnych zawijasów nie znajduje już czasu na wewnętrzne podbudowanie roli. Z dużym wdziękiem pokazuje swoje obnażone przez Andrzeja Sadowskiego ‘łono’ (Boy zastanawiał się gdzie się łono zaczyna i gdzie kończy), ładnie porusza się, dobrze podaje tekst, łapie kontakt z partnerem. Ale to za mało” („Współczesność” 1970 nr 23).
Jan Bratkowski zaangażował Małgorzatę Niemirską do swojej inscenizacji Króla Mięsopusta Rymkiewicza. Rolę Kasi, partnerującej głównemu bohaterowi, zagrała w dublurze z Krystyną Maciejewską. „Bardzo rodzajową Kasią-pomywaczką była Małgorzata Niemirska” – zauważył Józef Szczawiński („Kierunki” 1971 nr 32). W tym samym sezonie 1970/71 aktorka znalazła się też w obsadzie poświęconego pokoleniu Kolumbów poetyckiego spektaklu Iskrą tylko Jerzyny w reż. Macieja Englerta.
Krytyczne recenzje zebrała inscenizacja Czerwonej magii Ghelderodego w reż. Piotra Piaskowskiego. Małgorzata Niemirska zagrała w sztuce rolę Sybilli (w dublurze z Mirosławą Krajewską), partnerując Wojciechowi Pokorze. August Grodzicki stwierdził tylko: „Małgorzata Niemirska jako Sybilla ma widmową urodę topielicy - cała sprowadzona do jednej tonacji niewyżytego i rozpasanego erotyzmu” („Życie Warszawy” nr 1972 nr 94). Ciekawym zadaniem aktorskim była rola w Photo Finish Ustinova w reż. Ludwika Rene, gdzie Niemirska zagrała kobietę głównego bohatera, który wspomina swoje życie. Stella zjawia się w tych reminiscencjach będąc w różnym wieku. Tę samą postać obok Niemirskiej zagrały: Wanda Łuczycka i Danuta Szaflarska.
W Elektrze Giraudoux, którą wyreżyserował Kazimierz Dejmek, aktorka pojawiła się w roli Agaty. August Grodzicki napisał: „brawurowo zagrała wielką scenę wyznań” („Życie Warszawy” 1973 nr 289). Zwrócił na nią uwagę również Stefan Polanica: „płocha i lekkomyślna Agata Małgorzaty Niemirskiej odnalazła w sobie w znakomicie zagranej przez aktorkę scenie buntu jakieś racje moralne i ludzkie, skierowane przecież nie tylko przeciw ultra oportunistycznemu prezesowi Sądu Najwyższego (Tadeusz Bartosik)” („Słowo Powszechne” 1973 nr 288).
Ludwik Rene powierzył aktorce role Izy w swojej inscenizacji Iwony, księżniczki Burgunda Gombrowicza oraz Doroty w Zabobonie, czyli Krakowiacy i górale Kamińskiego. O tej drugiej roli Lucjan Kydryński napisał: „W obsadzie błyszczy zwłaszcza Małgorzata Niemirska - wspaniała Dorota; przezabawna, świetnie śpiewa, świetnie tańczy i - co też istotne! - świetnie wygląda” („Przekrój” 1977 nr 1705).
Ogromnym sukcesem okazał się Kubuś Fatalista wg Diderota w reż. Witolda Zatorskiego. Małgorzata Niemirska zagrała w spektaklu kilka ról. Przedstawienie było popisem całego zespołu aktorskiego, co skwitował Juliusz Kydryński: „Na tle tak wyrównanego zespołu olśniewa fenomenalną kreacją w roli tytułowej Zbigniew Zapasiewicz, subtelnie ironizuje z ‘arystokratycznym’ dystansem Mieczysław Voit, czarują urodą i wdziękiem, a także świetnymi solówkami wokalnymi panie: Małgorzata Niemirska i Magda Zawadzka” („Dziennik Polski”1977 nr 108). Z pochwałami spotkała się też inscenizacja Przyjdzie na pewno O’Neilla, przygotowana przez Jerzego Antczaka, a w której Niemirska zagrała uliczną dziewczynę Pearl. „Wszystkie kobiece role w dramacie mają charakter drugorzędny, jednak mimo to warto zanotować nazwiska wykonawczyń: Małgorzaty Niemirskiej. Grażyny Staniszewskiej i Magdaleny Zawadzkiej” – zauważył Krzysztof Pysiak („Zwierciadło” 1976 nr 41).
W dorobku aktorki w Teatrze Dramatycznym znalazły się też role w klasycznym repertuarze. W inscenizacji Nocy listopadowej Wyspiańskiego, zrealizowanej przez Macieja Prusa, Niemirska zagrała Nike Napoleonidów. Z dobrym przyjęciem spotkały się dwa przedstawienia molierowskie: Mizantrop w reż. Witolda Zatorskiego oraz Biedaczka vel Tartufe’a. W przypadku pierwszego znów nie mógł się nachwalić Lucjan Kydryński: „(…) na pewno najbardziej uroczą (od lat!) Celimeną - wdzięczną, inteligentną i piękną - jest Małgorzata Niemirska. Ostre spięcie Niemirskiej z Janiną Traczykówna (równie świetna Arsena), to arcydziełko aktorsko-inscenizacyjne!” („Przekrój” 1980 nr 1847). Rolę tytułową w sztuce zagrał Marek Walczewski, mąż Małgorzaty Niemirskiej, który od trzech lat także był członkiem zespołu Teatru Dramatycznego i który wyreżyserował Biedaczka vel Tartufe’a. W spektaklu Niemirska zagrała Elmirę. To była ostatnia rola Małgorzaty Niemirskiej w Teatrze Dramatycznym za dyrekcji Gustawa Holoubka. Aktorka wraz z Markiem Walczewskim przeniosła się na 10 lat do Teatru Studio, gdzie wystąpiła m.in. w głośnych inscenizacjach Jerzego Grzegorzewskiego: Parawanach Geneta, Pułapce Różewicza, Powolnym ciemnieniu malowideł wg Lowry’ego, Operze za trzy grosze Brechta, Usta milczą, dusza śpiewa.
W sezonie 1994/95 za dyrekcji Piotra Cieślaka Małgorzata Niemirska wróciła do Teatru Dramatycznego. Pierwszą rolą była Królowej Charlotty w sztuce Bennetta Szaleństwo Jerzego III w reżyserii Filipa Bajona. Partnerowała Markowi Walczewskiemu, który wystąpił w roli tytułowej. Krytyka doceniała jego wysiłki, ale cały spektakl przyjęła nieprzychylnie. Irena Maślińska napisała zdawkowo: „Małgorzata Niemirska w roli królowej stworzyła trafny portret koronowanej kury domowej” („Express Wieczorny” 1994 nr 132).
Piotr Cieślak kilkakrotnie obsadzał Niemirską w swoich spektaklach, m.in. w Szkarłatnej wyspie Bułhakowa („Wspaniale serwowany jest ‘pojedynek’ gwiazdek moskiewskiego teatru w wykonaniu Jadwigi Jankowskiej-Cieślak i Małgorzaty Niemirskiej” – napisał Janusz R. Kowalczyk - „Rzeczpospolita” 1994 nr 231). Aktorka zaczęła pojawiać się też w obsadach reżyserów młodszego pokolenia, którzy zaczęli pracować w Dramatycznym. W przewrotnej inscenizacji Ptaszka zielonopiórego Gozziego, przygotowanej przez Piotra Cieplaka, zagrała Smeralidinę. Joanna Godlewska zauważyła: „Małgorzata Niemirska jako żona kiełbaśnika była znakomita w obszernej sekwencji odtrącenia Smeraldiny przez przybraną córkę, Barbarinę” („Przegląd Powszechny” 1996 nr 3). Rafał Sabara zaangażował aktorkę wraz z Markiem Walczewskim do swojej realizacji sztuki Turriniego Alpejskie zorze. Janusz R. Kowalczyk napisał po premierze: „Marek Walczewski i Małgorzata Niemirska pozostawieni sami sobie, grają wyśmienicie, choć ich wysiłek zda się nie mieć celu. Dialogi Szekspirowskiego Romea i Julii, odgrywane przez dwoje niemłodych, gorzko, doświadczonych przez życie ludzi, mogłyby być przejmujące. Ze sceny brzmią chłodno i obojętnie, bo spektaklowi zabrakło - bagatela - kierunku i właściwej temperatury” („Rzeczpospolita” 1998 nr 267). Niemirska pojawiła się też w warszawskim debiucie Grażyny Kani – w wyreżyserowanej przez nią sztuce Horvatha Wiara, nadzieja, miłość zagrała zubożałą Sędzinę, która „resztkami dumy próbuje pokryć wstyd” (Roman Pawłowski, „Gazeta Wyborcza” 2005 nr 224). Zagrała też Matkę w inscenizacji Czas kochania, czas umierania Katera, zrealizowanej przez innego młodego reżysera, Tomasza Gawrona.
Niewątpliwie jednym z najważniejszych przedstawień, w którym wystąpiła Małgorzata Niemirska w okresie dyrekcji Piotra Cieślaka, było Auslöschung / Wymazywanie wg Bernharda w inscenizacji Krystiana Lupy. Aktorka zagrała Ciotkę z Titisee – intrygantkę, jedną z postaci w portrecie rodziny głównego bohatera, Franza.
W czasie dyrekcji Pawła Miśkiewicza Małgorzata Niemirska rzadziej pojawiała się w repertuarze Teatru Dramatycznego. Zagrała m.in. w dwóch przedstawieniach, wyreżyserowanych przez Pawła Podstawnego. Rolę Babci Lol w Don Kiszocie Pakuły zauważył Łukasz Drewniak: „Małgorzata Nemirska gra fantastycznie, z pełną goryczy brawurą wykonuje hit grupy O.N.A. Kiedy powiem sobie dość” („Przekrój” 2010 nr 25).
Na jubileusz 45-lecia pracy w Teatrze Dramatycznym aktorka wystąpiła w sztuce Levina Romantycy w reż. Grzegorza Chrapkiewicza, gdzie partnerowali jej Władysław Kowalski i Zdzisław Wardejn. Bardzo dobrze przyjęto rolę w Kobietach bez znaczenia Bennetta. Krytyka zwróciła także uwagę na jej rolę Żony Zawiadowcy w adaptacji Pociągów pod specjalnym nadzorem Hrabala, przygotowanej przez Jakuba Kroftę, jak i Krystyny w Sinobrodym – nadziei kobiet Loher w reż. Marka Kality.
Popularność telewizyjną przyniosła Małgorzacie Niemirskiej rola Lidki w serialu Czterej pancerni i pies, a także występy w serialach Tancerze, Druga szansa.
Jest siostrą aktorki Ewy Wiśniewskiej.