Trwa ładowanie..

Zygmunt Kęstowicz

Biografia

ur. 24 I 1921 roku w Szakach koło Kowna, zm. 14 III 2007 w Warszawie

Aktor teatralny, filmowy i radiowy.

Był synem zamożnego aptekarza, przygotowywanym przez ojca do kariery dyplomaty. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w 1939 roku dostał się na wydział prawa Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie, ale wybuch wojny pokrzyżował te plany. Po przerwaniu studiów trafił jako statysta do Teatru Komedii Muzycznej „Lutnia” w Wilnie. A przypadek sprawił, że w 1940 roku zadebiutował w Królowej przedmieścia Krumłowskiego u boku samej Hanki Ordonówny. W ostatniej chwili zastąpił pogryzionego przez psa partnera aktorki. Spędził w wileńskim teatrze pięć lat. W 1945 roku przyjechał pociągiem repatriacyjnym z Wilna – wraz z żoną i grupą znakomitych aktorów – do Białegostoku. W Teatrze Wojewódzkim (po zmianie nazwy Miejskim) w Białymstoku w ciągu dwóch lat zdążył zagrać ponad 20 ról, wśród nich był Zbyszko w Moralności pani Dulskiej i Kochanek w Ich czworo Zapolskiej, Edmund w Damach i huzarach Fredry czy Student w Ptaku Szaniawskiego. W 1946 zdał eksternistyczny egzamin aktorski. Od sezonu 1947/48 grał w Krakowie (Teatr Powszechny TUR i Teatry Dramatyczne), gdzie po raz pierwszy zagrał swoją ulubioną rolę – Figara w Weselu Figara Beuamarchais, którą powtórzy za kilka sezonów na scenie Teatru Narodowego w Warszawie. W Krakowie był m. in. Kirkorem w Balladynie Słowackiego. Na początku lat 50. związał się z Warszawą – był aktorem Teatru Polskiego (1951–52, 1960–62), Narodowego (1952–56), Ludowego (1956–57), Komedii (1957–60), Klasycznego (1962–65), by w 1966 roku – na blisko 20 sezonów (do 1985) – dołączyć do zespołu Teatru Dramatycznego. Po odejściu z Dramatycznego przez 5 lat był aktorem Teatru Ochoty.

Najdłuższy był jego aktorski staż w Teatrze Dramatycznym, ale zanim trafił do tego zespołu w połowie lat 60., na innych stołecznych scenach zagrał kilkanaście różnorodnych i zauważonych ról, m. in. Wacława w Zemście i wspomnianego Figara (Teatr Narodowy), Chlestakowa w Płaszczu Gogola, Oktawia w Psie ogrodnika de Vegi i Grabca w Balladynie Słowackiego (Teatr Polski), Hjalmara Ekdala w Dzikiej kaczce Ibsena (Teatr Klasyczny).

W Teatrze Dramatycznym do tego dorobku dopisał niemal trzydzieści kolejnych postaci. Pierwszą z nich był Chabri w sztuce Claude’a Aveline’a Brouart i nieporządek w reż. Andrzeja Szczepkowskiego, ze Zbigniewem Zapasiewiczem w tytułowej roli – którego był „doskonałym partnerem”, jak ocenił Andrzej Jarecki („Sztandar Młodych” 1966 nr 236). Napisano w recenzjach, że „zagrał bardzo ciepło i sympatycznie poczciwego strażnika więziennego” (Roman Szydłowski, „Trybuna Ludu” 1966 nr 269). Kolejne role w Teatrze Dramatycznym to m.in.: Stephard w Drzewie Langera w reż. Lecha Wojciechowskiego („Najtrudniejsze zadanie miał Zygmunt Kęstowicz – Stephard. Stephard jest nie tyle człowiekiem z krwi i kości, co nosicielem pewnych tez, egzemplifikacją postaw” – EL. ŻM. „Zwierciadło” 1967 nr 22); zagrany w dublurze za Wiesława Gołasa Skałozub w Mądremu biada Gribojedowa w reż. Ludwika Rene; „starannie opracowana, sceniczna karykatura [...] Kombatanta ze zgryzem” w Spaghetii i mieczu Różewicza w reż. Witolda Skarucha (Jerzy Zagórski, „Kurier Polski” 1967 nr 171); Rycerz Herman von Mengerssen w Anabaptystach Dürrenmatta w reż. Ludwika Rene; zagrany „interesująco” (EL. ŻM., „Zwierciadło” 1968 nr 13) Ferdyszczenko w Idiocie Dostojewskiego w reż. Stanisława Brejdyganta, o którym Józef Szczawiński napisał, że „uniknął pozorów łatwości w ukazywaniu człowieka z dna, porzucając również obleśną tragiczność” („Kierunki” 1968 nr 21); „dobrze zarysowany” – zdaniem Wojciecha Natansona – Piotr Kmita w Kronikach królewskich Wyspiańskiego w reż. Ludwika Rene („Stolica” 1968 nr 50–51). „Demonstruje aktorstwo dojrzałe, pełne” – w ocenie Stanisława Ostrowskiego – („Świat” 1969 nr 16) jako Cień w Scenerii zimowej Andersona w reż. Jana Bratkowskiego. „Nowe tony odnalazł w swym aktorstwie dla postaci Astolfa” – pisał Stefan Polanica („Słowo Powszechne” 1969 nr 141) o roli w Życie jest snem Calderona w reż. Ludwika Rene. Andrzej Hausbrandt po roli Managarowa w Człowieku znikąd Dworieckiego w reż. Ludwika Rene zauważał, że „trudno przemilczeć grę” Kęstowicza („Express Wieczorny” 1973 nr 16). W Śmierci Tarełkina Suchowo-Kobylina w reż. Bohdana Korzeniewskiego „zapamiętujemy przede wszystkim […] Zygmunta Kęstowicza jako ziemianina Czwankina, osiągającego jakby napowietrzną lekkość i wyrazistość cienkiej kreski” – zachwycał się Andrzej Drawicz („Teatr” 1976 nr 2). „Umiar i swobodę interpretacji” Pata McGloina w Przyjdzie na pewno O’Neilla w reż. Jerzego Antczaka podkreślał Jerzy Zagórski („Kurier Polski” 1976 nr 215). Cimkiewicz w U mety Rostworowskiego w reż. Ludwika Rene „grany w pogłębionym, dramatycznym wymiarze” (Stefan Polanica, „Słowo Powszechne” 1976 nr 292), „wielowymiarową rolą znacznie przekroczył ramy farsy i nie zmieścił się w pewnym sensie w koncepcji reżysera. Wyszło to jednak całości na dobre – przypomniało bowiem jedyną chyba wartość obyczajowych sztuk Rostworowskiego, która ocalała wobec niszczącego działania czasu, a mianowicie wiele interesująco nakreślonych osobowości ludzkich” – oceniał Krzysztof Pysiak („Zwierciadło” 1977 nr 2), by także kolejną rolę aktora – Iwana Timofiejewicza w Bałałajkinie i spółce Michałkowa w reż. Ludwika Rene docenić jako „znakomitą kreację” („Zwierciadło” 1979 nr 32). O Timofiejewiczu pisała też bardzo pochlebnie Barbara Osterloff: „Najdojrzalszą bez wątpienia pod względem kompozycji propozycję dał Zygmunt Kęstowicz jako Iwan Timofiejewicz, naczelnik policji walczący z przejawami «rewolucyjności». Ma on momenty znakomite” („Teatr” 1979 nr 23). Kreczetnikow w Księdzu Marku Słowackiego w reż. Krzysztofa Zaleskiego „coraz to rzadszy u nas w teatrze pokaz gry sumiennej, wyrazistej, solidnej, pewnie trochę tradycyjnej, ale za to na swoim miejscu i która roli nie położy” – chwalił JASZCZ („Perspektywy” 1983 nr 11). Ostatnią rolą Kęstowicza zagraną w Teatrze Dramatycznym był Marcin w Kandydzie Woltera w reż. Krzysztofa Orzechowskiego.

Po odejściu z zespołu Teatru Dramatycznego wzmocnił aktorsko na pięć sezonów Teatr Ochoty, gdzie zagrał m. in. Porfirego w Zbrodni i karze Dostojewskiego, Poloniusza w Hamlecie Szekspira i Samuela w Sędziach Wyspiańskiego. Ostatnią rolą teatralną w jego dorobku był Chmara w Mazepie Słowackiego zagrany gościnnie w Teatrze Ateneum w reżyserii Gustawa Holoubka.

Na ekranie zadebiutował w 1953 roku. W sumie wystąpił w blisko 30 filmach i kilkunastu popularnych serialach telewizyjnych, m.in. w Stawce większej niż życie, Czterech pancernych i psie, Janosiku czy Czarnych chmurach. Do najwybitniejszych z jego ról filmowych zaliczono te zagrane w Cieniu Jerzego Kawalerowicza, Bazie ludzi umarłych Czesława Petelskiego i Bez znieczulenia Andrzeja Wajdy. W ostatnich latach aktor kojarzony był przede wszystkim z rolą z telewizyjnego serialu Klan, gdzie przez blisko dekadę grał seniora rodu Lubiczów. Przez ponad 40 lat, od pierwszego odcinka nadawanego w maju 1960 roku, wcielał się także w główną postać – Stefana Jabłońskiego, najstarszego syna wielopokoleniowej rodziny ze wsi Jeziorany w radiowym słuchowisku W Jezioranach.

Był niewątpliwie aktorem rozpoznawalnym dla szerokiej publiczności, ale niezwykłą i nieporównywalną z niczym popularność i sympatię zaskarbił sobie u młodej widowni telewizyjnej, której w latach 70. i 80. był ulubieńcem dzięki występom w popularnych programach TVP. Wystąpił w 144 odcinkach Pory na Telesfora i przez 10 lat prowadził Piątek z Pankracym.

Aktor był także aktywnym działaczem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. W roku 1987  założył fundację działającą na rzecz dzieci upośledzonych „Dać Szansę”, dzięki której w Białymstoku uruchomiono Dziecięcy Szpital Kliniczny, specjalizujący się w rehabilitacji dzieci upośledzonych umysłowo.

W 2002 roku ukazała się książka zatytułowana Na obrotowej scenie życia. Listy pana Z.K. do pani K.Z., której stylem kresowej gawędy aktor opisał swoje artystyczne życie.

Więcej informacji o Zygmunt Kęstowicz na stronie Encyklopedii Teatru Polskiego.